Czy kiedykolwiek mieliście przyjemność spędzać czas w galerii handlowej? Na pewno tak! W wielu nowoczesnych obiektach dzierżawcy lokalów chętnie inwestują pieniądze w stoły multimedialne, które są łudząco podobne do tych, które przy kasie w McDonalds's widzi każdy z nas. Siadając, np: w kawiarni możemy z poziomu blatu złożyć zamówienie, a po chwili otrzymujemy zwrotkę z informacją o przybliżonym czasie oczekiwania na danie/kawę. Nie ma zatem stania w kolejkach, nie ma też tłoku i ścisku. Czy stoły multimedialne to przyszłość gastronomii?
Jest to ekran dotykowy z dedykowaną aplikacją. Innymi słowy - kawiarnia zamawia stoły multimedialne i udaje się do agencji interaktywnej po aplikację do składania zamówień. Po otrzymaniu skryptu jest on implementowany do stołu multimedialnego i od tej chwili każdy klient może bezpośrednio po wejściu do lokalu wybrać swoje miejsce i rozpocząć składanie zamówienia. Nie dość, że stół pozwala na złożenie zamówienia, to na dodatek jest urządzeniem mobilnym. Możemy z jego poziomu przeglądać sieć oraz sprawdzać oferty innych lokali.
Jest on drogim urządzeniem, ponieważ posiada szereg skomplikowanych systemów, a ponadto musi być odporny na uszkodzenia mechaniczne. Najlepsze stoły wykonane w technologii V-Glass kosztują kilkanaście tysięcy złotych. Czy taka inwestycja może się zwrócić? Jak najbardziej tak! Klient wiedząc, że może bezpośrednio z poziomu stolika zamówić jedzenie lub kawę bez oczekiwania na kelnera zamówi o wiele więcej, niż początkowo planował - nawet z czystej ciekawości. Uważamy, że to jeden z elementów przyszłości, który w formie interaktywnej spełnił swoje założenia.
Co sądzicie o stołach multimedialnych? Mieliście już okazję z nich korzystać? Piszcie odpowiedzi pod tematem!
